Nowy Testamen, List do Filipian 4,6-7:
"Przestańcie martwić się o cokolwiek, ale
we wszystkim w modlitwie i błaganiach,
z dziękczynieniem, niech wasze prośby staną się znane Bogu. A pokój Boży, który przewyższa
wszelki rozum, będzie strzegł
waszych serc i waszych myśli w Chrystusie Jezusie."
Moje osobiste refleksje
po wysłuchaniu nauczania
Tomasza Chyłki : „Tylko
znaleziony może być użyteczny”
Tytuł
refleksji: Owca na dachu…Ewangelia Łukasza 15, 3-6
Poukładałam
te myśli w punkty (zamiast opisu), abym mogła wracać do tego, kiedy przyjdzie
taka potrzeba, bez sugerowania się tym, co wcześniej sobie myśłalam na ten
temat. Mam nadzieję, że ten sposób pomoże też innym czytającym je osobom.
1.Ci, co
znają się na hodowli owiec wiedzą, że owca jest zwierzęciem stadnym i bardzo ufnym, a jednoczesnie bezradnym. Odłączając
się od stada, potrafi nawet wejść na dach i tam beczeć ze strachu, aż przyjdzie
pasterz i ją stamtąd ściągnie. Czasami jest tak, że chrześcijanin znajdzie się
w miejscu, gdzie go nie pownno być. Wówczas miotając
się, żyje bez trzeźwego myślenia o własnej sytuacji i otaczajacej do rzeczywistości, bez wpływu na własne życie
i przede wszystkim bez opierania się na PANU BOGU. Wówczas prędzej czy później
pojawiają się lęki.
2. Niestety lęki i wynikające z nich kolejne problemy
mogą kierować całym życiem, jeśli pozwolimy na to i nie pytamy Pana Boga o Jego wolę.
3. Pielęgnowanie swoich uzależnień, złości, gniewu, poczucia winy, żalu i uraz oraz szemranie, osądzanie, a przede
wszystkim niechęć do pozbywania się tych gorzkich stanów i postaw jest jak
bumerang wracający z podwójną siłą, bo powiedzenie: „czas goi rany” nie jest w
kategoriach prawdziwego myślenia Chrystusowego, a chrześcijanin powinien mieć
umysł Chrystusa {1 Kor 2,16}. Osoba, która doświadcza tych wszystkich
negatywnych stanów i postaw jest jak zagubiona owca i potrzebuje wrócić PANA,
czyli „pozwolić Mu na zdjęcie jej z
dachu”.
4. Chrześcijanin
potrafi tak bardzo skupić się na swoim problemie, że może dojść do zjednoczenia
się z tym problemem, zamiast DĄŻYĆ DO ZJEDNOCZENIA Z BOGIEM OJCEM! Zjednoczenie
się z problemem, nie pozwala na wypełnianie woli Bożej, niezależnie czy ten
problem jest mały, czy duży, zawsze przeszkadza w zrozumieniu wypełnianiu woli Bożej.
5. Bóg
Ojciec chce każdego uwolnić od zła i przyciagnąć do Siebie, zjednoczyć ze Sobą
i dać trwałe doświadczenie doskonałej miłości {1 J 4,18}! ON chce, aby postawa
chrześcijanina zmieniała się z lękowej na odważną!
6.
Chrześcijanin powinien być martwy dla grzechu, czyli niewidoczny dla szatana i diabła,
nie mający już żadnego pociągu do grzechu. Powinien chronić się nieustannie w
Panu Jezusie Chrystusie, z Którym ukrzyżował samego siebie i on już nie żyje,
tylko Chrystus, Który w nim jest {Ga 2,20}.
7. Cechy
zagubionego chrześcijanina:
- pozostawanie z daleka od wspólnoty; życie w dystansie; wystawianie się na ataki
„wilków”
- długoterminowe milczenie podczas wspólnych spotkań
- religijność (niewola schematów), czyli zycie poza Duchem Świętym
- brak
służby: nieobracanie danymi talentami {Jk 4,17/ Mt 25,14-30}
- niechęć
do wejrzenia w siebie
- niechęć do codzinnego czytania Słowa Bożego, które jest pokarmem z nieba
- własne
pomysły na życie; brak bojaźni Bożej, pokory i mądrości, a co za tym idzie podejmowanie błędnych
decyzji, a Boże Słowo ma moc zapobiec złym decyzjom!
Pytanie do samego siebie:
Czy przynoszę korzyść Panu Jezusowi?
Czy naprawdę Mu służę, czy tylko żyję wyobrażeniem służby i w złudzeniu dobrego chrzescijaństwa?
Czy pytam Go jak mam służyć? Czy prosze Go, aby wlał Swoje pragnienia w moje serce, abym nie chybił celu?
Komentarze
Prześlij komentarz